środa, 16 czerwca 2010

Toaleta poranna

Nie ma to jak w ramach przerwy o 3:00 nad ranem w kuciu się na zbliżające się egzaminy:
1. Strzelić sobie kawkę.
2. Ogolić się.
3. Wziąć prysznic.
4. Spojrzeć w lustro i uświadomić sobie "A mogłem zainwestować w akcje pilotów do uniwersalnych otwieraczy konserw i piwa".
5. Strzelić kolejną kawkę.
6. I jeszcze jedną.
7. Wszystko w rytmach Guns 'n Roses, Limp Bizkit, RHCP i Coco Jambo.

Warto nadmienić, że polecam naukę przy muzyce. Jestem jej zwolennikiem, zawsze mi odpowiadało, jak mi coś skrzeczy za uchem. A tu mi nawet podsyłają dowody naukowe tego, co i tak wiem :D.

A więc, bracia w niedoli, powiem tylko tyle - sesja to pikuś jest. To, co zafundował mi czerwiec jak do tej pory, to naprawdę wszelkie pojęcie przechodzi. Dopiero teraz mogę o tym jakoś swobodniej mówić. W telegraficznym skrócie - mam przejebane w tym miesiącu. Ale jak głosi pewne ludowe przysłowie "Rodzimy się nadzy, brudni, głodni i wkurwieni - a potem jest już tylko gorzej".
Jest czasem tak, że cały Wszechświat uparł się na ciebie. Po prostu.
Byłeś szarym mieszkańcem akademika? Kierowniczka ma twój temat zgoła inne zdanie.
Pracowałeś? Zostaniesz zwolniony, żaden problem.
Co złego może stać się z indeksem? Oj sporo.
Miałeś atopowe zapalenie skóry? Czekaj... przecież nadal je masz!
Rzuciłeś? Ha, takiego wała jak Polska cała!
Miałeś dziewczynę? Czas przeszły, kochany!
Jesteś już na dnie? Spokojnie, za chwile dostaniesz łopatę.

To jest ten moment, który wcale nieźle Segritta u siebie opisała. Polecam ten tekst. Każdemu.

I z części stricte parafialnych ogłoszeń, dla pewnej grupy oczekujących - Stockholm-3 odchodzi w odstawkę. Na stałe. Inną rzeczą jest wizja świata, a inną wizja fabuły ;). Jak to zwykłem mawiać "chęci na możliwości!", więc zamykam ten projekt. Może zrewanżuję się czymś innym albo dwoma... no, może nawet trzema, ale o tym na razie ciii-cho-sza.

Krogulczas - he's back and he's as badass as he never was!

2 komentarze:

  1. Mówią też, że problemy to tchórze więc zawsze chodzą grupami :D
    Będzie dobrze, już niedługo zasłużony odpoczynek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łan 1 Muzyka jest dobra na wszystko - wystarczy tylko dopasować do własnej osobowości, jak lekarstwo na chorobę: jedna dla spokojności, inna na wqrwienie (siebie lub otoczenia) trzecia pobudzająca do działania, lista jest otwarta...
    Łan 2 Segritta świetnie ujęła problem - też polecam.
    Łan 3 "Rodzimy się nadzy, brudni, głodni i wkurwieni - a potem jest już tylko gorzej" - czy to przesłanie wszystkich studentów? Brzmi jakoś znajomo...
    kreciamama

    OdpowiedzUsuń