Nasi bracia chyba zza Wołgi. Oto, jak pięknie się zabawili.
Pewnie ich nie przebiję tym, że dzisiaj na wykładzie zrobiłem konfetti z kartki z zeszytu. Eh, i na co mi było robić te 378 kawałeczków*?
A póki co lecimy z powrotem do nauki, bo wzywa. Tylko umyję podłogi najpierw :).
* Tak, to był nudny wykład.
Mam propozycję - nie wyrzucaj tych konfetti, przyda się na sylwka, albo jaką imprezę :D km
OdpowiedzUsuń