sobota, 10 kwietnia 2010

Zmarli

Pospieszyłem się, umieszczając Jarosława Kaczyńskiego na pokładzie TU-154. Przepraszam za to. Z oficjalną listą osób, które znajdowały się na pokładzie, można zapoznać się m.in. na portalu nasze.miasto.pl.

Wojtek zadał mi dzisiaj pytanie: "Rusza cię to?"
Czołowi politycy, wybitni obywatele, kwiat Narodu. Mgła, cztery podejścia do lądowania, drzewo.
Ja, wychowany przez rodziców z ZHP i nauczycieli, sam dojrzewający w ZHP. Wierzę w Naród i Ojczyznę. Kocham Naród i Ojczyznę.
Odpowiedziałem: "To tragedia dla Narodu. Oczywiście, że mnie cholernie rusza."

Z Turcji otrzymałem dwa maile. Wyobrażacie sobie? Otrzymałem od moich tamtejszych wykładowców kondolencje, wyrazy współczucia oraz słowa wsparcia dla mnie, rodziny i wszystkich najbliższych. Zaprawdę, niejednym Turcy potrafią pozytywnie zaskoczyć.

Póki co nie będzie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Zajmijmy się sobą i własnymi życiami. Doskonale widać, że na los nie mamy żadnego wpływu. Cześć pamięci wszystkich ofiar.
Trzymajcie się wszyscy.

9 komentarzy:

  1. "Czołowi politycy, wybitni obywatele, kwiat Narodu"
    Ty tak na serio, czy tylko dlatego, że to tak fajnie, patetycznie brzmi? To pytanie nie zawiera haczyka, a ewentualna zgryźliwość jest niezamierzona.

    Choć ja tam się nie znam. Nie mam na tyle samozaparcia by słuchać wszelkich wariacji na temat "Ale ja panu nie przerywałem! Niech mi pan da dokończyć! Ale wcale że nie!" na tyle długo, by wyłowić wśrod nich to co faktycznie chcą przekazać, by wyrobić sobie zdanie o konkretnych politykach. Przybliżenie, że polityk to taki zawistny cwaniaczek, walczący o stołek jest wystarczająco trafne, by korzystać z niego na codzień.
    Na tym może poprzestanę, bo nie wypada wypominać zmarłym tego czy tamtego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie rusza. Nie jest mi ich żal jako 'elity', ale jako ludzi. Mieli rodziny, przyjaciół, którzy teraz muszą przeżywać ich stratę. Po części potrafię sobie wyobrazić, jaki to ból. A rusza bardziej przez to, że przecież oglądam telewizję, czytam gazety, widzę ich twarze często, znam ich poglądy, mam do nich jakieś podejście. Nie są mi obojętni!

    Ale pewien mądry człowiek powiedział- jak jeden samolot z kimś ważnym się rozpieprzy, to dopiero wtedy zaczną się zastanawiać nad wymianą. A wiemy, że temat samolotów był wałkowany wielokrotnie...

    I oni tak na serio byli czołowymi politykami i wybitnymi obywatelami. Polemizowałabym z 'kwiatem Narodu'.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wdajesz się w polemikę, a w tym przecież z założenia nie ma nic zgryźliwego :).
    Zaś odpowiadajac na samo pytanie - tak, piszę to na poważnie. Ci ludzie pełnili najważniejsze funkcje w Rzeczypospolitej. Każdy z nich robił co mógł, aby przynieść dobrobyt naszemu krajowi. Każdy zasługuje na szacunek i na pamięć.

    busiorek: kwiat Narodu, wybitni Narodu, elita Narodu... byli ważni dla Narodu. Trochę patetycznego hołdu mogę im oddać. Lepsze to, niż gwiazdki pomiędzy nawiasami kwadratowymi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotr "Alex" Kowalczyk11 kwietnia 2010 11:51

    Nie wierzę. Wciąż nie wierzę. Nie byłem bezpośrednim zwolennikiem Lecha Kaczyńskiego, ale tę tragedię odczułem w sposób (dosłownie) fizyczny. Przekonałem się, że był dla mnie ważniejszym człowiekiem niż myślałem.
    Polecam też najpierw zapoznać się z pełną listą pasażerów, a dopiero potem pisać "mądre" komentarze. Profesor Kurtyka... Andrzej Przewoźnik... Anna Walentynowicz... Duchowni, wojskowi, przedstawiciele rodzin katyńskich, AK... Ryszard Kaczorowski...
    Kreciu, jeżeli w takiej sytuacji zamierzasz rzucać tekstami typu "Ty tak na serio, czy tylko dlatego, że to tak fajnie, patetycznie brzmi?", to przepraszam cię bardzo, ale wypierdalaj.

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Krog:
    "Wdajesz się w polemikę, a w tym przecież z założenia nie ma nic zgryźliwego"

    Ech. To taka moja osobista mania - zawszę boję się, że ludzie przeinaczą to co chcę powiedzieć. Cóż, "strzeżonego...

    @Alex : Zacznę od tego że to prawda - przed napisaniem powyższych słów tylko przeleciałem oczami po liście ofiar. Zanotowałem wtedy parę prezydencką, Gosiewskiego, Wassermana, rząd nieznanych mi bliżej z wyżej wymienionych powodów polityków, Kaczorowskiego i Walentynowicz wlaśnie. Poza tym reprezentacja tego i tamtego, kler i obsługa statku. Sprawa była zbyt świeża, by się zagłębiać, zwłaszcza w panikarskie notki na portalach internetowych. Jednak to wciąż błąd i nic mnie nie usprawiedliwia.

    Zginął prezydent i ważne osoby w państwie - dla mnie, jako obywatela to pewien szok. Jednak nie zmienia to w żaden sposób mojego zdania o niektórych z nich. Co do reprezentacje poszczególnych organizacji pozarządowych, kleru i obsługi - nie znam ich i wiadomość o ich śmierci przyjmuję jak informację o wypadkach drogowych. Samo bycie duchownym, czy przedstawicielem rodzin katyńskich w moich oczach nie nobilituje do rangi "kwiatu Narodu".

    Co do końcowego "wypierdalaj", to jednak poczekam aż sam gospodarz da mi do zrozumienia, że jestem tu niemile widziany. Przeprosiny przyjąłbym, gdyby były szczere, ale wierzę, że jako humanista byłbyś w stanie inaczej się ze mną obyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Piotr "Alex" Kowalczyk12 kwietnia 2010 09:28

    To, co napisałeś, było idiotyczne bez względu na twoje intencje. Chociaż to powinieneś dostrzec. Sformułowania typu "reprezentacja tego czy tamtego", albo wyrażanie się o księżach per "kler" dowodzą, że raczej tego nie zrozumiesz.
    Moja reakcja nie była grzeczna, ale była szczera. Bo mimo, że jestem humanistą nie zamierzam w tej sytuacji pokazywać och-jaki-jestem-teraz-dowcipny albo och-jaki-jestem-teraz-zdystansowany. Nieodpowiednia na to chwila, po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Alex:
    "wyrażanie się o księżach per "kler""
    A to jakaś obelga? Przypomina mi się sytuacja jakiegoś biskupa, co to się wielce obruszył, że ktoś się zwrócił do niego "proszę pana"...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piotr "Alex" Kowalczyk13 kwietnia 2010 17:30

    "Przypomina mi się sytuacja jakiegoś biskupa, co to się wielce obruszył, że ktoś się zwrócił do niego "proszę pana"... "

    No i zareagował prawidłowo. Łamiąc w stosunku do kogoś zasady tytulatury, okazujesz mu albo wrogość albo bucówę. Samo słowo "kler" teoretycznie nie ma odcienia obraźliwego, ale tak się jakoś składa, że używają go w takim kontekście tylko ludzie negatywnie nastawieni do Kościoła. Akurat wbrew opinii Urbana i rozmaitych urbanków, to właśnie księża reprezentują m.in. to, co w tym narodzie najlepsze. Co było zresztą widocznie w działaniach nazistów i komunistów, którym trudno wykazać sympatie proklerykalne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli antyklerykał = nazista/komunista? To ja już podziękuję...

    OdpowiedzUsuń